Nie przypuszczałam, że tak się zgramy, zrozumiemy i dopasujemy.
Nigdy nie chciałam mieć córki, a gdy już ją mam to nie mogę się od niej odłączyć.
To już prawie 1,5 roku odkąd noszę Cię na rękach
Jesteś coraz cięższa bo mam wrażenie, że z tej większej wysokości zbierasz coraz więcej doświadczeń.
Nie mam o to pretensji, będę Ci pokazywać tak świat jak długo będziesz chciała - dopóki nie poczujesz się na tyle bezpiecznie by zejść na ziemię.
I choć czasem narzekam że mi ciężko nie martw się - wytłumaczę Ci to jak każda Mama - Twój ciężar jest najsłodszym na świecie córeczko...
Czasem wydaje mi się że jesteśmy jak jeden organizm, patrzymy w tym samym kierunku, ale każda dostrzega coś innego...
Ty się nie boisz, bo wiesz że jestem obok, w dzień czy w nocy, zawsze gdy tego potrzebujesz.
Nie wiem co przyniesie następny dzień, miesiąc, rok. Ale jedno wiem na pewno, będziemy po prostu szczęśliwe.
Witaj maju...
fot. Nos w pudrze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz