Korzystamy z chwil wytchnienia między przygotowaniami do chrzcin. Nie ma to jak wybrać się na przejażdżkę za miasto i podziwiać piękny zachód słońca. Szkoda tylko, że nasza krewetka wszystko przespała. No ale nasz synek ma już tak, że albo nie śpi w ogóle, albo łapie taką fazę na sen, że może spać w każdym możliwym miejscu i pozycji. No ale tak to już jest z tymi krewetkami ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ... wypoczywajcie ...
OdpowiedzUsuń